piątek, 21 marca 2008

I smutno mi i tak coraz smutniej...

Kolejne święta poza Polską, najbardziej mi smutno, że nie możemy być razem z Mamą!!!Moje życie zrobiło się takie niedobrze pokręcone. Wielkanoc, to już druga Wielkanoc tutaj. I nie do końca jest prawdą, że rodzina, bliscy pozwalają zabić tęsknotę- w Polsce też byśmy sami świętowali, ale już za drzwiami był nasz kraj i tego zmienić tu nie można...

wtorek, 18 marca 2008

Ciągły brak czasu!!!

Nie pracuję, to znaczy pracuję w domu. Piszę do swojej własnej strony oraz rozkręcam swoje małe wydawnictwo. Ale przy okazji muszę gotować, prać sprzątać i w zasadzie cały dzień kręcę się wokół tego wszystkiego, nikt nie bierze pod uwagę mojej pracy - ale wszyscy ją oceniają.
Moja dieta ma się dobrze- ja trochę mniej, tempo chudnięcia nieco mniejsze.
Mam jeden niewątpliwy zysk z tej diety, a mianowicie duuuuużo energii. Jutro napiszę więcej . Wczoraj byliśmy w Swindon - to miasto jest tak brzydkie, jak sen chorego architekta.

sobota, 15 marca 2008

Kolejny dzień...

Chyba to już piąty dzień mojego dietowania - efekty zaskakują prawie 5 kilogramów popłynęło sobie z deszczem. Dzień pochmurny, ale mam małe radości.
Może moje pomysły znajdą w końcu że swoją realizację..... Piszę każdego dnia swoją prawdziwą powieś. Początek tytułu : Dziesiąty... Pewnie kilka osób poczuje się urażonych, weźmie teksty do siebie - ale nie są to osoby, z którymi utrzymuję kontakt, ba nie są to nawet osoby, które znam, ale im będzie wydawać się, że to o nich, a to tylko o... Narazie nie zdradzę...
Swoją dietkę dosyć szczegółowo wyjaśniłam na stronie http://diety.pozmu.net . Muszę schudnąć ze 20 kg w jak najszybszym tempie i jestem tak zacięta, że mi się to uda!!!!

poniedziałek, 10 marca 2008

Serniczek

Początek diety i pokusa - upiekłam sernik, po raz drugi udał mi się znakomicie. Powróciłam do sera, który wypróbowałam na święta. Tu jest problem z kupieniem sera - o zwykłym nie ma co marzyć, nie ma tu polskiego sklepu, a gdzie indziej bywam raz na 4 miesiące. Zaczęłam juz tę swoją dietkę - tego lata muszę być w końcu szczupła. Zapuściłam się tragicznie- przy moim wzroście (!^@ cm)- to rebus dla Was waże &^ kg. Jestem ciekawa , kto to rozszyfruje. Dieta Stillmana to jest mój sposób (opiszę tę dietkę dziś w szczegółach na : http:diety://pozmu.net).
Dziś wrócę jescze tu,aby opisać jak przetrwałam ten dzień.
Oj pachnie i kusi ten serniczek!

niedziela, 9 marca 2008

Początek ww, czyli wielkiej walki?!

Zapytasz dlaczego jest znak zapytania przy tytule. Otóż nie jest to początek - próbowałam wiele razy gubić, stałam się perfekcjonistką i prawie profesjonalistką w temacie diet.
miała być głodówka ale ciągle mi nie wychodziła - postanowione:dieta z nikłą ilością węgli... Zaczęłam dziś, ale prawdziwe szaleństwo zacznie się od jutra!!!